Mimo że nie przedstawiliśmy swoich win na tegorocznym konwencie, to spotkała nas miła niespodzianka.
Winnica Gorło zajeła III mniejsce w konkursie na najlepsze polskie etykiety.
A taki był dokładny werdykt, cytuję:
"Wyróżniamy tu przede wszystkim oryginalny pomysł. Każda etykieta Winnicy
Gorło jest ręcznie malowana przez panią Monikę Dąbkowską. I każda jest
niepowtarzalna. Pomysł ten, co oczywiste, nie sprawdziłby się przy dużej
produkcji, uważamy jednak, że w tym wypadku indywidualizacja etykiet
podnosi wizerunek produktu i podkreśla jego unikatowość. Minusem jest
tutaj to, że wątłe liternictwo nie wytrzymuje konkurencji z
atrakcyjnością malowanych ptaszków, a co za tym idzie, marka winnicy
jest zupełnie niezauważalna."
Najwyraźniej musimy popracować nad "wątłym(czytaj tandetnym) liternictwem"
Jeśli chodzi o samą imprezę to odsyłam do wniosków Wojciecha Bońkowskiego, TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz