piątek, 11 maja 2012

Mrozoodporność - wyniki

Jesienią przy okrywaniu, pozostawiliśmy kilka krzewów bez okrywania.
Były to cztery sztuki ciętego na 2 pąki ronda oraz jeden krzew Solarisa z jednorocznymi zdrewniałymi ramionami.
Temperatury minimalne w zimie dochodziły do -30!
Solaris wygląda następująco:


Jak widać wypuszcza zdrowe pąki z ramion, które były NIE okrywane na zimę. Widać jednak że ramiona są zdrowe jedynie do połowy swojej długości. Wygląda na to że, dalsza część gdzie ich grubość była o połowę mniejsza nie przetrwała zimy.

Natomiast krótko cięte, NIE okrywane Rondo wygląda po zimie tak:



Zdjęcie mówi samo za siebie , nie trzeba komentować. Jest jednak różnica w stosunku do Solarisa, ponieważ Rondo w czasie kiedy nadeszły najsilniejsze mrozy, było przykryte śniegiem który gromadzi się w tym miejscu(ogrodzenie), natomiast Solaris był pozbawiony takiej osłony.

wtorek, 1 maja 2012

ODKRYWANIE 2012

 W tym roku odkrywanie po zimie odbyło się w podobnym terminie jak w 2011, czyli w ostatnich dniach kwietnia.
Odkrycie +/- 700 krzewów zajmuje nam ( 3 pracowite osoby + 1 leniwy pies) dwa intensywne dni.
100% krzewów przetrwało zimę w doskonałej formie. Na wszystkich startują pąki.
Prace nad budową rusztowania już ruszają.

sobota, 28 kwietnia 2012

Hasta la Victoria Siempre !

Niemal po trzech latach od pomysłu, przyszedł dzień kiedy możemy cieszyć się efektem naszej pracy.



Przed nami sezon 2012 i nowe wyzwania, z którymi będziemy się zmagać aż do ostatecznego zwycięstwa, czego życzę wszystkim uczestnikom winiarskiej rewolucji w RP.


sobota, 21 kwietnia 2012

BUTELKOWANIE PIERWSZEGO ROCZNIKA !

Tuż przed świętami zabutelkowaliśmy nasz pierwszy rocznik.!


Niestety nie ma tego zbyt wiele, kilka butelek pójdzie do tzw. "archiwum" w piwnicy, kolejne kilka pojedzie na VII
Konwent Polskich Winiarzy (więcej info na temat konwentu:  http://www.vinisfera.pl/wina,1215,240,0,0,F,news.html ) i raptem kilka butelek zostanie do spożycia.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom zabawy w wybór etykiety. Wytypowana etykieta niebawem trafi na butelki i oczywiście zdjęcia znajdą się na blogu.
Jak wcześniej wpomniałem w tym roku jest bardzo mało butelek, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszłym roku powinno być ich znacznie więcej i mam nadzieję że będziemy mogli wśród uczestników zabawy w wybór  etykiety na rocznik 2012 rozlosować trochę "gotowego produktu":)

wtorek, 7 lutego 2012

ETYKIETY NA WINO 2012

Nadchodzi czas butelkowania zeszłorocznego Solarisa. Jednocześnie mamy okazję pobawić się w projektowanie i druk etykiet.
Projekt, malowanie i obróbkę graficzną etykiet wykonał nie kto inny, jak nasza l'artiste château, Monika Dąbkowska. (http://www.mojado.pl/)
Grafika została namalowana na papierze czerpAnym a następnie poddana obróbce elektroniczej.
Myslę że ten kto był u nas w Gorle nie będzie miał żadnego problemu z rozpoznaniem motywów, natomiast tym którzy jeszcze u nas nie byli, nie pozostanie nic innego jak nas w końcu odwiedzić:)
Pozostaje do rozwiązania jeszcze jedna kwstia, ponieważ mamy dwa projekty etykiet a jak na razie tylko jedno wino:)
W związku z tym publikujemy oba projekty do porównania, jeśli komuś starczyło sił i cierpliwości aby doczytać do tego miejsca to może się pokusić o zagłosowanie na jeden z projektów w okienku ankietowym po prawej części strony.
Dziękujemy za udział w zabawie:)

PROJEKT NR.1



PROJEKT NR.2




poniedziałek, 28 listopada 2011

SYLWESTER 2011



Zostało jeszcze kilka wolnych miejsc na tegoroczny pobyt sylwestrowy w naszym pensjonacie.
Jeśli lubicie:  imprezy sylwestrowe w dużych hotelach, zabawę przy disco polo i nieograniczoną ilość podrabianej wódki wliczonej bez waszej woli do ceny pobytu....... to NIE jest to pobyt dla was:)
Jeśli jednak wyżej wymienione osobliwości wzbudzają w was niechęć i nie macie jeszcze planów na sylwestra to napiszcie do nas, prześlemy wam ofertę.
idalia@post.pl lub winnicagorlo@o2.pl

Jesienne cięcie

Zima w tym roku się spóźnia więc cięcie jesienne mogło się odbyć dopiero teraz. Tegoroczne przyrosty są zdecydowanie lepsze od tych z zeszłego roku, grube i zdrewniałe, będą z nich doskonałe ramiona w przyszłym roku.

foto:Krzew przed cięciem




foto: i po cięciu


Powoli odchodzę od koncepcji niskiego prowadzenia i okrywania ramion wieloletnich ziemią. Kiedy zobaczyłem jak sztywne są te ramiona które zostały z zeszłego roku to nie bardzo wyobrażam sobie przyginanie ich do ziemi, a usypywanie kopców które by je zakryły bez przyginania na taką wysokość, byłoby przedsięwzięciem porównywalnym z wykopaniem kanału Panamskiego!@#@$.
Wygląda więc na to, że poprowadzimy na średniej wysokości, podwójne ramiona wieloletnie, bez okrywania na zimę, plus co roku pozostawiana będzie jedna łoza z nasady jako zapasowa, która będzie przyginana i okrywana na zimę. Jak się trafi ostra zima i przemarzną ramiona to pójdą pod sekator a z odkopanej łozy odbudujemy krzew, jeśli natomiast zima będzie łagodna to ramiona zostają a łozę zapasową skracamy na 2 pąki itd.
Oczywiście bez względu na sposób prowadzenia okrywamy nasady krzewu.

Nie obędzie się i tym razem bez eksperymentu, czyli pozostawiamy bez okrywania kilka krzewów dwu letnich które mają już wyprowadzone ramiona(trochę marne ale owocowały pięknie). Spróbujemy zanotować najniższe temperatury tej zimy i zobaczymy jakie będą skutki. Wyniki na wiosnę.


foto: jedna z ofiar okrutnego eksperymentu